28/06/2008-MT
3 posters
Strona 1 z 1
28/06/2008-MT
A wiec jadymy z tym gownem.
1. Team Apathy ,182,Druid Isle,+26
A wiec party jakim wyszlismy na walke:
Oni wyszli na nas 2 derwiszami, smitherami i water elemem. Walke zaczelismy pod standem ale szybko im wjebalismy i zaczeli sie cofac , takiej kary dawno nie widzialem 3 minuta i juz karalismy ich npc ale nasz guru nat kazal wycofac sie przed 4 minuta zeby nas nie zapeklowali po 4 minucie jak wstana. A wiec wyszlismy przed baze, oni wstali na 4 minucie zeszli z gorki , szybka tepa wymiana spojrzen i nas zaatakowali , ale szybko zdropilismy jednego derva i znow sie cofneli, poczekalismy do 6 minuty zeby w razie niewypalu nie wskrzesilo nikogo w bazie. Wybila 6 minuta i wtedy wjechalismy w nich na pelnej kurwie zaczelismy dropic wszystkich pokolei, rozjebalismy szybko monki i przyszedl czas na npc'ow - nie stawiali wiekszego oporu. 9 minuta Flawless victory.
2. Straight Forward,54, Imperial Isle,+31
Party na walke:
Oni wyszli jakims zdymanym spikiem 2x ranger na punishing shot, derv na melandru , water ele i mesmer.
Od samego poczatku niewiadomo jakim cudem przy tak zajebistych monkach zaczeli nas dropic, do 6 minuty nabijalismy dp zeby nie bylo zalatwo a potem zaczelismy sie splitowac co nie zmienia faktu ze i tak huja to dalo. Nie ubilismy chyba zadnego npc , dp ciagle roslo poniewaz latali i zabijali jedyna korzysc ktora przyniosl split to czas ktory zaoszczedzilismy jak zapierdalali za splitem. Kolo 15 minuty zdropilismy flagowego i dostalismy boosta dzieki czemu nasze dp stalo na poziomie 30 % ( nie liczac szulca cipy ktory do voda zdazyl nabic 60) . Walka praktycznie byla przegrana, niewiem wogole jakim cudem ja wygralismy,zaczelismy dropic ich na vodzie, probowali spierdalac ale perf kilku przytrzymal dzieki czemu nasz nieudolny firstline cos tam dojebal. Przed 22 minuta zabilismy ich lorda.
3.Dark Alley,6,,Frozen Isle,-6
Party na walke:
2 warki mloty ? (warki z mlotkami,jak kto woli) , ranger , ele na water trident i mesmer .
Na samym poczatku nie potrzebne dropy , zjebany split chociaz tak naprawde nawet nie bylo planow zeby sie splitowac ale jakos tak wyszlo ze kazdy latal gdzie chcial. Ponabijalismy troche dp az wkoncu w 11 minucie dostalismy wipe'a pod standem. Jak przystalo po rezie zaczelismy sie czaic w bazie , w rezultacie czekalismy tak do vod'a , kilka razy wchodzili w nas ale konczylo sie to zazwyczaj jednym dropem u nich i szybkim wycofaniem. Do vod'a rozdupczyli 3 archerow ale nasze zajebiste dp dalo sie we znaki i wbicie naszego firstlina w ich npc okazalo sie naszym gwozdziem do trumny , rozjebali nas w jakas minute po czym poszedl resign spike, jedyne co mamy wycwiczone.
4.Shaq In Wonderland Oh,22, Isle of Jade,-13
Party na walke:
Oni wyszli spikiem z ktorym juz wczesniej wygralismy , derv na melandru , 2 x ranger, water ele i mesmer. Huj wie co natowi odjebalo ze kazal zmieniac buildy no ale mniejsza z tym. A wiec opis do tej walki bedzie krotki - wyszlismy dostalismy w pizde i po walce. Kilka razy wstawalismy w bazie ale kara ktora zostala na nas zeslana szerzyla sie i nie miala konca, jeszcze proba zalosnego splitu zeby nie bylo i w 13 minucie resign.
5.Virtual Escape,52,Corupted Isle,-19
Party na walke:
Myslelismy ze sie posplituja bo taki guild hall z cipy a tu wjazd z pelnej pizdy na nasza dupe , rozjebali 2 footmany a my w miedzyczasie zapierdalalismy juz do naszej bazy. Przegonilismy ich od nas ale male zamieszanie i zanim kazdy wrocil ze splitu juz pod flag stand to juz tam polowe zdropili polowa juz dochodzila a reszta to huj wie co robila dzieki czemu rozjebali jeszcze 2 footmany z drugiej strony. Wyszli na nas warkiem mlotem, dervem , 2 smitherami i elemem.
Po naszej akcji zaczelismy walczyc pod flaga, zaczeli sie sypac i konsekwentnie zaczelismy ich dropic, do voda nabilismy im spore dp, u nas wiekszosc miala po 10 morala (procz nata , bo bil osmithowane monki na frenzy) . Na vodzie wyszly nasze npc i ni z gruchy ni z pietruchy rozjebali nas jak sciery. Po 20 minucie zabili lorda.
6.We Are Kind Of A Big Deal,87,Druid Isle,+29
Party na walke:
Nasze morale po przegranych 3 walkach z rzedu nie byly najlepsze co nie zmienia faktu ze ciagle liczylismy na bronze bo poprostu jestesmy zajebisci. Na ostatnia walke wyszli 2 warkami , parasem , mesem na signetach i rytkiem. Wbilismy w nich i od samego poczatku zaczelismy karac, zaczelismy tak szybko ich dropic ze nawet nie spierdalali tylko czekali na zgon bo i tak wiedzieli ze nie maja szans. No moze troche przesadzilem ale przy odrobinie fantazji mozna tak powiedziec. Po kilku minutach wbilismy do bazy, ich prot dostal kilka razy power blocka i sie osrali , w rezultacie juz byli osrani ale tak ze nie cieklo. Po dojebaniu w bazie szulc juz zmienial gacie bo z podniety nie wytrzymal. Ale niedlugo dane bylo nam cieszyc sie ta kara poniewaz perfekcyjny spike na naszego najzajebistrzego monka (czytaj.mnie) wszedl i wstalem w bazie. Zaczelismy sie cofac po drodze lapiac kilka dropow ale przy ich dp szybko odbilismy i po minucie znow bylismy w bazie. Perfekcyjny pb w ich prota, dobicie reszty npc'ow i 15:40 rozdupczenie lorda.
Podsumowanie:
Rating: +26+31-6-13-19+29=+48
No i oczywiscie zalapalismy sie na bronze trim.
1. Team Apathy ,182,Druid Isle,+26
A wiec party jakim wyszlismy na walke:
Oni wyszli na nas 2 derwiszami, smitherami i water elemem. Walke zaczelismy pod standem ale szybko im wjebalismy i zaczeli sie cofac , takiej kary dawno nie widzialem 3 minuta i juz karalismy ich npc ale nasz guru nat kazal wycofac sie przed 4 minuta zeby nas nie zapeklowali po 4 minucie jak wstana. A wiec wyszlismy przed baze, oni wstali na 4 minucie zeszli z gorki , szybka tepa wymiana spojrzen i nas zaatakowali , ale szybko zdropilismy jednego derva i znow sie cofneli, poczekalismy do 6 minuty zeby w razie niewypalu nie wskrzesilo nikogo w bazie. Wybila 6 minuta i wtedy wjechalismy w nich na pelnej kurwie zaczelismy dropic wszystkich pokolei, rozjebalismy szybko monki i przyszedl czas na npc'ow - nie stawiali wiekszego oporu. 9 minuta Flawless victory.
2. Straight Forward,54, Imperial Isle,+31
Party na walke:
Oni wyszli jakims zdymanym spikiem 2x ranger na punishing shot, derv na melandru , water ele i mesmer.
Od samego poczatku niewiadomo jakim cudem przy tak zajebistych monkach zaczeli nas dropic, do 6 minuty nabijalismy dp zeby nie bylo zalatwo a potem zaczelismy sie splitowac co nie zmienia faktu ze i tak huja to dalo. Nie ubilismy chyba zadnego npc , dp ciagle roslo poniewaz latali i zabijali jedyna korzysc ktora przyniosl split to czas ktory zaoszczedzilismy jak zapierdalali za splitem. Kolo 15 minuty zdropilismy flagowego i dostalismy boosta dzieki czemu nasze dp stalo na poziomie 30 % ( nie liczac szulca cipy ktory do voda zdazyl nabic 60) . Walka praktycznie byla przegrana, niewiem wogole jakim cudem ja wygralismy,zaczelismy dropic ich na vodzie, probowali spierdalac ale perf kilku przytrzymal dzieki czemu nasz nieudolny firstline cos tam dojebal. Przed 22 minuta zabilismy ich lorda.
3.Dark Alley,6,,Frozen Isle,-6
Party na walke:
2 warki mloty ? (warki z mlotkami,jak kto woli) , ranger , ele na water trident i mesmer .
Na samym poczatku nie potrzebne dropy , zjebany split chociaz tak naprawde nawet nie bylo planow zeby sie splitowac ale jakos tak wyszlo ze kazdy latal gdzie chcial. Ponabijalismy troche dp az wkoncu w 11 minucie dostalismy wipe'a pod standem. Jak przystalo po rezie zaczelismy sie czaic w bazie , w rezultacie czekalismy tak do vod'a , kilka razy wchodzili w nas ale konczylo sie to zazwyczaj jednym dropem u nich i szybkim wycofaniem. Do vod'a rozdupczyli 3 archerow ale nasze zajebiste dp dalo sie we znaki i wbicie naszego firstlina w ich npc okazalo sie naszym gwozdziem do trumny , rozjebali nas w jakas minute po czym poszedl resign spike, jedyne co mamy wycwiczone.
4.Shaq In Wonderland Oh,22, Isle of Jade,-13
Party na walke:
Oni wyszli spikiem z ktorym juz wczesniej wygralismy , derv na melandru , 2 x ranger, water ele i mesmer. Huj wie co natowi odjebalo ze kazal zmieniac buildy no ale mniejsza z tym. A wiec opis do tej walki bedzie krotki - wyszlismy dostalismy w pizde i po walce. Kilka razy wstawalismy w bazie ale kara ktora zostala na nas zeslana szerzyla sie i nie miala konca, jeszcze proba zalosnego splitu zeby nie bylo i w 13 minucie resign.
5.Virtual Escape,52,Corupted Isle,-19
Party na walke:
Myslelismy ze sie posplituja bo taki guild hall z cipy a tu wjazd z pelnej pizdy na nasza dupe , rozjebali 2 footmany a my w miedzyczasie zapierdalalismy juz do naszej bazy. Przegonilismy ich od nas ale male zamieszanie i zanim kazdy wrocil ze splitu juz pod flag stand to juz tam polowe zdropili polowa juz dochodzila a reszta to huj wie co robila dzieki czemu rozjebali jeszcze 2 footmany z drugiej strony. Wyszli na nas warkiem mlotem, dervem , 2 smitherami i elemem.
Po naszej akcji zaczelismy walczyc pod flaga, zaczeli sie sypac i konsekwentnie zaczelismy ich dropic, do voda nabilismy im spore dp, u nas wiekszosc miala po 10 morala (procz nata , bo bil osmithowane monki na frenzy) . Na vodzie wyszly nasze npc i ni z gruchy ni z pietruchy rozjebali nas jak sciery. Po 20 minucie zabili lorda.
6.We Are Kind Of A Big Deal,87,Druid Isle,+29
Party na walke:
Nasze morale po przegranych 3 walkach z rzedu nie byly najlepsze co nie zmienia faktu ze ciagle liczylismy na bronze bo poprostu jestesmy zajebisci. Na ostatnia walke wyszli 2 warkami , parasem , mesem na signetach i rytkiem. Wbilismy w nich i od samego poczatku zaczelismy karac, zaczelismy tak szybko ich dropic ze nawet nie spierdalali tylko czekali na zgon bo i tak wiedzieli ze nie maja szans. No moze troche przesadzilem ale przy odrobinie fantazji mozna tak powiedziec. Po kilku minutach wbilismy do bazy, ich prot dostal kilka razy power blocka i sie osrali , w rezultacie juz byli osrani ale tak ze nie cieklo. Po dojebaniu w bazie szulc juz zmienial gacie bo z podniety nie wytrzymal. Ale niedlugo dane bylo nam cieszyc sie ta kara poniewaz perfekcyjny spike na naszego najzajebistrzego monka (czytaj.mnie) wszedl i wstalem w bazie. Zaczelismy sie cofac po drodze lapiac kilka dropow ale przy ich dp szybko odbilismy i po minucie znow bylismy w bazie. Perfekcyjny pb w ich prota, dobicie reszty npc'ow i 15:40 rozdupczenie lorda.
Podsumowanie:
Rating: +26+31-6-13-19+29=+48
No i oczywiscie zalapalismy sie na bronze trim.
kapec- Liczba postów : 81
Registration date : 06/10/2007
Re: 28/06/2008-MT
No nic gratulacje , zajebioza jest shit cape. Juz mowilem natowi ze jak bedziecie mieli juz tego shita to zrobcie screen i wrzucicie go na forum.
Jeszce raz gratulacje, no i opijmy to u mnie
THx kapec za opisy
Bambiko
PS. Harper MISZCZ gra z PB
\/\/ - Dzieki
Jeszce raz gratulacje, no i opijmy to u mnie
THx kapec za opisy
Bambiko
PS. Harper MISZCZ gra z PB
\/\/ - Dzieki
Ostatnio zmieniony przez B A M B I K O dnia Wto Lip 01, 2008 4:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
B A M B I K O- Liczba postów : 65
Registration date : 06/10/2007
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|